List z Kijowa nadesłany przez stalowowolską rodaczkę s. Lucynę Grząśko

TO JUŻ TRZECI MIESIĄC WOJNY

To już trzeci miesiąc wojny rosyjsko – ukraińskiej. To, czego doświadcza Ukraina, jest straszne: niszczenie budynków mieszkalnych, szkół, przedszkoli, kościołów. W tym najgorsze jest zabijanie osób cywilnych, gwałcenie kobiet, dzieci i ich torturowanie.

Gwałcenie z okrucieństwem – dziewczynka straciła przytomność podczas gwałtu, to ją oblali wodą, by wróciła do świadomości. I gwałty na oczach rodziców, a także noworodków. Kolejnym zwyrodnieniem jest torturowanie. Jak można mieć radość patrząc na cierpienie innych? Nawet nie będę tego opisywać w detalach.

Rosjanie też rozkradają co się da i co dla nich przedstawia wartość. Nawet dla swoich żon zabierają bieliznę osobistą, biżuterię, komputery, pralki, telewizory, różne gadżety. Nawet budkę dla psa czy sedesy. I tak w ogóle się dziwią, jak można mieć toaletę w pokoju. Niedawno odkryciem dla żołnierzy ukraińskich była pralka na polu walki, bo ktoś z żołnierzy rosyjskich nie dojechał z nią do Rosji.

W Ukrainie są wielkie zniszczenia, ale też i wielka waleczność żołnierzy – chłopców i dziewcząt. S. Natalia Klapuszyńska z naszego Zgromadzenia SSpS jak pielęgniarka poszła na front jak ochotnik i służy opatrując rany.

Jest wielu bohaterów na ukraińskiej ziemi. Pan Włodzimierz, który ma 14 dzieci, odesłał je razem z żoną do Polski, a sam poszedł na front. Wczoraj miałam z nim program w Radiu Maryja. Mówił, że nie mógł spokojnie siedzieć w bezpiecznym miejscu. Często ostatkiem sił bronią Ukrainy, a z serc wyrywa się pieśń i dlatego się nie poddają. Opowiadają jak doświadczają modlitwy wszystkich i szczególnej opieki Boga. Świadomość, że ktoś jest z nimi, duchowo dodaje im siły.

Najgorzej jest w Mariupolu, skąd udało się ewakuować trochę ludzi do Zaporoża. Ale, jak mówią żołnierze, brakuje im wszystkiego. Najgorzej jest z medycyną. Dużo jest rannych, bez opieki i pomocy medycznej, i tak umierają. Wielu oczekuje pomocy, nie mogę podać liczb. Kiedy odzyskamy Mariupol, wtedy dowiemy się całej prawdy.

W Kijowie wszystko wróciło do normalnego porządku, pracuje też transport, sklepy, biura. A w tym wszystkim myślę, że najważniejszym jest to, że cały czas pracuje Radio Maryja, od początku wojny, i nasza „trójka” jest na froncie pod nazwą studio R.M. – dyr. o. Oleksij Samsonov, o. Waldemar Pawelec – pallotyn i ja – s. Lucyna. Programy na żywo od 7.00 do 22.00, a w nocy w zapisie pomagają ludziom przetrwać trudny czas i usłyszeć głos Boga.

Czy było i jest bezpiecznie w radio? Tak jak i wszędzie – nie! Ale było cicho i jedynie głos syren słyszymy od czasu do czasu. Jednak naszym schronem było i jest studio Radia Maryja, gdzie zawsze ktoś jest.

Każdy nowy dzień to podarunek od Boga, ale wiem, że w każdej chwili może być ostatnim. Dlatego dalej jestem gotowa na wszystko.

S. Lucyna Grząśko SSpS

Kijów, maj, miesiąc Maryi, 2022 r.

 

Udostępnij