„Jan Kozłowski – niepokorny rolnik z tarnobrzeskiego” – oto myśl przewodnia sympozjum historycznego, które odbędzie się w niedzielę 1 czerwca 2014 roku o godz. 11 w gmachu Wydziału Zamiejscowego Nauk o Społeczeństwie KUL w Stalowej Woli przy ul. Ofiar Katynia 8a. Jan Kozłowski był charyzmatycznym przywódcą chłopskim z Chwałowic, przedstawicielem opozycji antykomunistycznej na wsi.

Sympozjum rozpocznie się Mszą św. w kaplicy akademickiej, celebrowaną przez bp. Edwarda Frankowskiego. Następnie w auli swoimi refleksjami podzielą się prelegenci. Dr Marcin Bukała z rzeszowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej będzie mówił na temat „Rola Jana Kozłowskiego w duszpasterstwie rolników w Stalowej Woli, natomiast dr hab. Tadeusz Zych z Uniwersytetu Rzeszowskiego przybliży sylwetkę opozycjonisty jako lidera lokalnej społeczności. Przewidziano również dyskusję panelową, którą poprowadzi dr hab. Mieczysław Ryba, prof. KUL. Głos zabiorą: bp Edward Frankowski, Jacek Bujak, Adam Cichocki, Marian Dojka, Stanisław Krupka, Ewa Kuberna, Kazimierz Rostek, Maria Szczygielska, Janusz Szkutnik i Wiesław Wojtas. Na sympozjum zaprasza rodzina senatora Jana Kozłowskiego wraz z Instytutem Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie, Stowarzyszeniem Wolnego Słowa, Wydziałem Zamiejscowym Nauk o Społeczeństwie KUL w Stalowej Woli oraz NSZZ „Solidarność” Region Ziemia Sandomierska.

Na celowniku SB

W kontekście stalowowolskiego sympozjum warto przypomnieć, że we wrześniu 2008 roku odbyły się w Zbroszy Dużej koło Grójca obchody 30. rocznicy powstania opozycji antykomunistycznej na wsi. Współorganizatorką uroczystości jubileuszowych była Jolanta Róża Kozłowska, córka Jana Kozłowskiego. Na jej zaproszenie w uroczystości uczestniczyła Redakcja Magazynu Nadsańskiego „Nasz Czas”. Miesiąc później ukazał się na naszych łamach obszerny materiał z tego wydarzenia, zatytułowany „Na celowniku SB”. Opisaliśmy w nim między innymi wystawę zorganizowaną przez IPN.

Jak zauważył obecny na wspomnianym jubileuszu Józef Baran, współpracownik KSS „KOR” i współorganizator Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Rzeszowskiej, u schyłku rządów Edwarda Gierka nasilały się procesy kolektywizacji wsi. W proteście przeciwko polityce rolnej komunistów wystąpili w sposób zorganizowany chłopi w różnych regionach Polski. Powstały Komitety Samoobrony Chłopskiej i Komitet Niezależnego Związku Zawodowego Rolników, a protestujących dotknęły represje. O tamtych wydarzeniach opowiadała okolicznościowa wystawa, przygotowana przez IPN z okazji uroczystości w Zbroszy Dużej. Jej autorzy akcentowali, że chłopska czara goryczy przelała się ostatecznie po przyjęciu w 1977 roku ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym rolników. Na czele protestów przeciwko jej niesprawiedliwym zapisom stanęli Janusz Rożek, ks. Czesław Sadłowski, Jan Kozłowski i Henryk Bąk. Nawiązali oni współpracę z istniejącymi już grupami opozycyjnymi Komitetem Obrony Robotników oraz Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela.
– Ojciec uważał, że skoro robotnicy mają KOR, to musi powstać i reprezentacja ludności wiejskiej – przytaczał IPN słowa Jolanty Kozłowskiej. Wśród wystawowych materiałów podkreślono fakt, że SB nigdy nie darowała rolnikom ich zaangażowania w niezależny ruch chłopski. Szczególne represje dotknęły przywódców ruchu, w tym Jana Kozłowskiego. Aresztowano go 17 października 1979 roku i skazano na dwa lata więzienia, a powodem oskarżenia było rzekome pobicie sąsiada. Wolność odzyskał po podpisaniu porozumień gdańskich, a oczyszczenie z zarzutów nastąpiło w listopadzie 1981 roku. Jednakże już miesiąc później, 13 grudnia, komendant wojewódzki MO w Tarnobrzegu wydał decyzję o jego internowaniu i umieszczeniu w ośrodku odosobnienia w Rzeszowie. Uznano bowiem, iż pozostawanie Jana Kozłowskiego na wolności zagraża bezpieczeństwu państwa i porządkowi publicznemu przez to, że prowadzi działalność antysocjalistyczną i kolportuje nielegalną literaturę, posiada duży wpływ na środowisko w miejscu zamieszkania.
– Po utworzeniu szerokiego ruchu chłopskiego współpracowaliśmy razem z Jankiem Kozłowskim – wypowiadał się Janusz Rożek dla „Naszego Czasu”. – Przyjeżdżałem do niego, on do mnie, nawet był na weselu mojej córki. Był odważnym chłopakiem, mogę się o nim wyrażać tylko w samych superlatywach. Szkoda, że nie doczekał dzisiejszych dni. Ja, choć mam blisko dziewięćdziesiątkę, na szczęście żyję Ale martwi mnie to, że jeszcze nie mamy naprawdę silnej i mądrej Polski. O nią trzeba wciąż walczyć.
– Byliśmy dobrymi przyjaciółmi z panem Kozłowskim – opowiadała nam z kolei Maria Szczygielska ze Śląska. – Spotykaliśmy się co miesiąc w Warszawie, Tarnobrzegu, Krakowie i wszędzie tam, gdzie zaszła potrzeba. Rozwoziliśmy „Placówkę” i wiele innych niezależnych gazet, które wychodziły w tamtym czasie. Za to wszystko otrzymywaliśmy podziękowania od Służby Bezpieczeństwa. Kiedyś SB wywracała mi mieszkanie przez siedem godzin, a na drugi dzień Wolna Europa głośno krzyczała, co się u mnie działo.
– Poprzez naszą działalność pragnęliśmy przełamać strach, którym podszyci byli mieszkańcy Woli Zarczyckiej – wspominała kolejna nasza rozmówczyni, Katarzyna Skiba. – Mój tato, który znał pana Kozłowskiego, brat i ja działaliśmy na niepodległościowym polu. Mój ociec i brat siedzieli 48 godzin po tym, jak wyszli ze spotkania w Stalowej Woli u ks. Edwarda Frankowskiego. A dzisiaj... widzę potrzebę kontynuowania myśli wolnościowej. Nie wszystko bowiem jest tak, jak powinno być.
Będąc w Zbroszy Dużej, spotkaliśmy trójkę dzieci Jana Kozłowskiego: Jolantę, Krystynę i Leszka. Wszyscy przeżyli bardzo uczestnictwo w jubileuszowej Mszy św. oraz chwilę, w której Jolanta Kozłowska – jako jedna z trzech osób – odsłaniała pamiątkowy obelisk. Później wspólnie zobaczyliśmy IPN-owską wystawę.
– To przede wszystkim polska wieś opierała się indoktrynacji i nieludzkiemu systemowi – snuła swą refleksję wyraźnie wzruszona Jolanta, w czasach komuny represjonowana za opozycyjną działalność. – Będąc przeciw, ludzie wykazywali się niezwykła odwagą. Mieli świadomość, że ktoś musi upomnieć się o ich prawa. Mój ojciec był zawsze przeciw komunistycznej władzy, dlatego tworzył niezależne struktury. Kiedy umierał, miał satysfakcję z walki o prawdę i z wierności zasadzie, że w życiu tak naprawdę liczą się godność i honor.

PIOTR JACKOWSKI

 


Fot. Piotr Jackowski – Jan Kozłowski – jeden z pierwszych chłopskich współpracowników Komitetu Obrony Robotników. Kadr z ekspozycji przygotowanej przez IPN

 

Fot. Piotr Jackowski – Niezależni działacze chłopscy w Lisowie. Od lewej: Wiesław Kęcik, Jan Kozłowski, Henryk Bąk. Kadr z ekspozycji przygotowanej przez IPN

 

Fot. Piotr Jackowski – Decyzja o internowaniu Jana Kozłowskiego, wydana w Tarnobrzegu 13 grudnia 1981 roku. Kadr z ekspozycji przygotowanej przez IPN

 

Fot. Piotr Jackowski – Jolanta Kozłowska – córka Jana Kozłowskiego, była łącznikiem między środowiskami opozycyjnymi a działaczami chłopskimi. Kadr z ekspozycji przygotowanej przez IPN

 

Fot. Piotr Jackowski – Jolanta Róża Kozłowska w Zbroszy Dużej. Przez wiele lat była konsulem Polski w Niemczech

 

Fot. Piotr Jackowski – Rodzeństwo Kozłowskich ogląda IPN-owską wystawę w Zbroszy Dużej. Od lewej: Jolanta, Leszek, Krystyna

 

Fot. Piotr Jackowski – Rodzeństwo Kozłowskich na IPN-owskiej wystawie w Zbroszy Dużej. Od lewej: Jolanta, Krystyna, Leszek

Udostępnij