Dużo osób starszych mieszka samotnie. Nie trzeba nawet daleko szukać. Może to być nawet nasza babcia lub dziadek.

Starsi bardzo pragną, aby ich odwiedzić. Często czują się osamotnieni i nikomu niepotrzebni. Nieraz dzwonią do swoich najbliższych i zapraszają, aby ich odwiedzić. Niestety słyszą, że dzieci czy wnuki nie mają czasu. A tak naprawdę za tym stoi brak chęci czy organizacji dnia. Nie róbmy przykrości „staruszkom”. Oni i tak borykają się z wieloma chorobami, które nasilają się wraz z wiekiem. Natomiast długotrwała samotność często prowadzi do depresji. Wtedy ludzie zaczynają odczuwać bezsens swojego życia. Nic ich nie cieszy. Pojawia się chęć jak najszybszej śmierci.

A tak niewiele potrzeba. Jeżeli mieszkamy w innym mieście, to odwiedzajmy seniorów przynajmniej raz w miesiącu. Nie mówmy, że nie mamy o czym z nimi rozmawiać. Oni chętnie słuchają, co dzieje się w naszym świecie. Jeżeli czegoś nie rozumieją, to cierpliwie im to wytłumaczmy. Jeżeli mają opiekunkę, to i tak spytajmy, czy im czegoś nie potrzeba. Możemy wspólnie ugotować obiad. Jeżeli zdrowie im pozwala, to wybierzmy się na spacer. Starsi ludzie potrafią ciszyć się drobiazgami bardziej niż my. Dla nich i tak to bardzo dużo, że ich ktoś odwiedza.

Uczmy też nasze dzieci szacunku dla ludzi starszych. Pamiętajmy, że i my będziemy kiedyś starsi. Jeżeli będziemy śmiać się ze starości, to i później (kiedy ona nadejdzie) nasze dzieci będą się śmiać z nas.

Na pewno jest dużo gorzej, jeżeli ludzie starsi nie mają rodziny. To wtedy sąsiedzi powinni się nimi zainteresować. Zrobić im zakupy czy od czasu do czasu posprzątać. Jeżeli jest taka potrzeba, to i zawieźć do lekarza. Nie można być egoistą i mówić – „co mnie to obchodzi”. Dobro naprawdę powraca i miejmy to na uwadze. Wiedzmy też, cytując Adama Mickiewicza, że „kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże”. Kiedyś i my możemy się znaleźć w potrzebie i nie dziwmy się, dlaczego nikt nie chce nam pomóc. Nawet nasza wiara katolicka zakłada, że powinniśmy pomagać bliźnim. A wtedy i my będziemy szczęśliwsi, ponieważ nasze życie nie będzie puste. Umiejmy się wczuć w drugą osobę. Traktujmy innych tak jakbyśmy chcieli, aby nas traktowno.

Jeżeli osamotniona osoba starsza nie jest w stanie samodzielnie się poruszać i wykonywać podstawowych czynności samoobsługowych, to można spróbować się nią zająć. Możemy otrzymać specjalny zasiłek opiekuńczy od państwa. Musimy jednak nie podejmować aktywności zawodowej. Ostatecznością powinno być umieszczenie osoby z niepełnosprawnością w Domu Pomocy Społecznej. Każdy chce być w swoim własnym domu.

Wszyscy ludzie mają prawo do godniej starości. Nikt nie chce odchodzić w zapomnieniu i osamotnieniu oraz pozbawiony podstawowych potrzeb życiowych.

NATALIA ŻURECKA–GIL

Rys. Natalia Żurecka-Gil

Udostępnij