Z MARIANEM GRZEGORZKIEM, wójtem gminy Gorzyce, rozmawia PIOTR JACKOWSKI

Kilkuletnie funkcjonowanie Lokalnej Grupy Działania „SANŁĘG” skłania do podsumowań w zakresie dotychczas przebytej drogi w ramach zawiązanego partnerstwa. Czy z dzisiejszej perspektywy może Pan stwierdzić, że przystąpienie Gminy Gorzyce do LGD było właściwym i potrzebnym krokiem?

Gmina Gorzyce przystąpiła do LGD „SANŁĘG” w marcu 2008 roku. Pamiętam dyskusję na sesji Rady Gminy, pamiętam wątpliwości i obawy radnych i to, jak musiałem przekonywać Radę Gminy do podjęcia uchwały o przystąpieniu do LGD. Dzisiaj już nikt tego nie pamięta i sprawą oczywistą wydaje się być fakt przynależności naszej Gminy do tego stowarzyszenia oraz oczywistymi stają się dla wielu osób informacje o realizowanych projektach, pozyskanych pieniądzach... Tak, jakby się to wszystko nam należało. Tak jednak przecież nie jest. Każdy pozytywny element czy sukces w działalności LGD to duży wysiłek władz samego stowarzyszenia, ale istotnie wsparty aktywnością mieszkańców naszej gminy, stowarzyszeń oraz pracowników Urzędu Gminy.

Czy, zostając członkiem „SANŁĘG-u”, Gmina stawiała sobie jakieś szczególne cele i zadania?

Wtedy dysponowaliśmy wiedzą ogólną o zasadach i celach funkcjonowania lokalnych grup działania, znaliśmy potencjalny budżet – kwotę środków możliwą do pozyskania do roku 2015 (2013 + 2). W odniesieniu do Gminy Gorzyce było około 1,6 mln zł do pozyskania na różne przedsięwzięcia zgodne z Lokalną Strategią Rozwoju oraz właściwymi przepisami dotyczącymi zasad wspierania rozwoju obszarów wiejskich.
Cele szczególne, jakie wtedy sobie stawialiśmy, dotyczyły dokonywania zmian w tzw. przestrzeni publicznej – poprawy wizerunku naszych miejscowości wraz z tworzeniem warunków do wypoczynku, rekreacji i kultywowania tradycji. Chodziło też o uaktywnienie działających organizacji pozarządowych i wzmacnianie więzi społecznych w celu budowania społeczeństwa obywatelskiego. Ponadto chcieliśmy wykorzystać lokalny potencjał i produkty regionalne (np. fasolę wrzawską) dla rozwoju gospodarczego i tworzenia miejsc pracy. Był również dodatkowy cel wynikający z zasady trójsektorowości programu Leader – uzyskanie efektu synergii, czyli dodatkowego efektu ze współdziałania różnych środowisk i instytucji.

Partnerstwo w ramach LGD otworzyło drogę do pozyskiwania środków unijnych na przedsięwzięcia zgodne z Lokalną Strategią Rozwoju. Wskazano działania, w ramach których można uzyskać dofinansowanie. Jedno z nich to „Odnowa i rozwój wsi”. Jakie najważniejsze inicjatywy i przez kogo zostały dotychczas zrealizowane dzięki tym środkom?

Nasza aktywność w zakresie przygotowania projektów z działania „Odnowa i rozwój wsi”, zawsze poparta szerokimi konsultacjami społecznymi, przyniosła bardzo dobre efekty. Wybudowano place zabaw w Furmanach, Orliskach, Motyczu Poduchownym i Zalesiu Gorzyckim; zagospodarowano teren w otoczeniu Domu Kultury we Wrzawach, wybudowana została świetlica w Gorzycach przy budynku remizy OSP. Powstały także dwa boiska wielofunkcyjne w Trześni i w Osiedlu Gorzyce oraz wybudowano skocznię w dal przy wielofunkcyjnym boisku w Sokolnikach. Projekty te były realizowane przez Gminę i przez Gminny Ośrodek Kultury. Obecnie złożyliśmy projekt dokończenia budowy szatni sportowych we Wrzawach, Trześni i w Furmanach oraz projekt urządzenia trasy turystycznej Gorzyce – Wrzawy.
Koncepcje tych projektów powstawały przy udziale mieszkańców. Mieszkańcy aktywnie uczestniczyli w procesie decyzyjnym i to, jak dzisiaj te realizacje wyglądają, zależało zawsze od ich opinii i wniosków. Osobiście zawsze stosuję zasadę: „Z ludźmi i dla ludzi”.
Oczywiście, oprócz środków pozyskiwanych przez Gminę za pośrednictwem LGD, skutecznie ubiegaliśmy się o środki w ramach „podstawowych” działań z PROW, także z Regionalnego Programu Operacyjnego oraz z innych źródeł.

A jak wygląda dotychczasowe zainteresowanie „Małymi projektami”? Jacy beneficjenci najczęściej składali wnioski w ramach tego działania i co udało im się osiągnąć?

„Małe projekty” w założeniu miały służyć uaktywnieniu osób i organizacji pozarządowych (NGO). Jednakże fakt, że aby uzyskać dofinansowanie, należało wcześniej z własnych środków całość projektu sfinansować, był dla stowarzyszeń (i innych NGO) barierą nie do przejścia. Pomimo tego w naszej gminie udało się zrealizować dwa „małe projekty” Stowarzyszeniu Przyjaciół Szkoły Podstawowej nr 2 w Gorzycach (osiedlowe miejsce wypoczynku, wydanie albumu „Gmina Gorzyce”) oraz jeden projekt jest obecnie realizowany przez Parafię Gorzyce.
Oczywiście, wszystkie projekty były przygotowywane w ścisłej współpracy z pracownikami Urzędu Gminy. Najwięcej „małych projektów” zrealizował Gminny Ośrodek Kultury w Gorzycach i Gmina Gorzyce. Remontowaliśmy świetlice wiejskie, organizowaliśmy cykliczne imprezy kulturalne (np. Dni Gorzyc), budujemy place zabaw (np. aktualnie w Sokolnikach). Również jeden z przedsiębiorców w tym roku złożył wniosek z zakresu wykorzystania odnawialnych źródeł energii.
Projekty są małe z nazwy. Zakres pracy „biurokratycznej” jest tu porównywalny z dużymi projektami realizowanymi w ramach PROW (Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich). I to jest także barierą, szczególnie dla NGO i osób fizycznych.

Wspomnijmy również o działaniach „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” oraz „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”. Czy rolnicy i przedsiębiorcy wykazali zainteresowanie nimi?

Są już pierwsze konkretne efekty. W Gorzycach przy ul. Działkowców powstał warsztat samochodowy przy wsparciu za pośrednictwem LGD, w Sokolnikach powstał zakład fryzjerski. W Zalesiu Gorzyckim jest szansa na wsparcie inwestycji hotelowej. Te wszystkie przedsięwzięcia dotyczą osób prowadzących działalność rolniczą i rozszerzających lub zmieniających tę działalność w innych kierunkach. Są też szanse, że w Motyczu Poduchownym utworzone zostanie mikroprzedsiębiorstwo prowadzące działalność turystyczną i hotelarską. Zaznaczam jednocześnie, że wnioski kilku osób zostały odrzucone przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z powodów formalnych.
Nie jest więc łatwo uzyskać wsparcie na działalność gospodarczą – nie zawsze potencjalni beneficjenci są na tyle uparci i konsekwentni, aby pokonać wszystkie wymagania formalne. Przypomnę tylko, że spełnienie wymagań wynikających z Lokalnej Strategii Rozwoju to dopiero pierwszy krok na drodze do sukcesu. Każde przedsięwzięcie musi być zgodne z wieloma odrębnymi przepisami, chociażby dotyczącymi ochrony środowiska i budownictwa.

Jak dotychczasowe partnerstwo w ramach LGD „SANŁĘG” wpłynęło na rozwój gminy Gorzyce, zdobywanie nowych doświadczeń przez samorząd i integrację mieszkańców?

Poprzez przystąpienie do LGD uruchomiony został pewien proces społeczny. Mieszkańcy, uczestnicząc w tworzeniu założeń poszczególnych projektów lub opiniując ich założenia, uspołeczniali procesy decyzyjne w gminie. Zależy mi bardzo na takiej partycypacji. Zależy mi na tym, aby każdy mieszkaniec mógł wyrażać swoje opinie i współdecydować o kierunkach rozwoju swojego najbliższego otoczenia, swojej gminy i całego obszaru LGD. Przedstawiciele naszej gminy, poprzez bezpośrednie uczestnictwo w pracach „SANŁĘG-u”, stali się bogatsi o doświadczenia innych osób.
Czas szybko biegnie i niekiedy zapominamy o pewnych osiągnięciach i o trudnościach, jakie się z tym wiązały. Zrealizowane projekty stają się dla wielu osób czymś oczywistym. Przypomnijmy sobie wygląd wielu miejsc sprzed realizacji projektów, przypomnijmy sobie tamte rozmowy i dyskusje – co należy tu zrobić. I w Motyczu Poduchownym tak było, i w Furmanach, i w Sokolnikach także... I w pozostałych wszystkich miejscowościach. Jesteśmy więc jako mieszkańcy bogatsi o doświadczenia współpracy i – pomimo różnic – mocniej zintegrowani i mocniej związani z naszymi małymi ojczyznami.

Czy, Pana zdaniem, formuła Lokalnych Grup Działania sprawdza się? Czy warto ją kontynuować w nowej perspektywie finansowej? Czy Gmina Gorzyce będzie nadal uczestniczyć w zawiązanym partnerstwie?

Po ponad pięcioletnim okresie doświadczeń, moja odpowiedź jest jednoznaczna: tak. Gmina Gorzyce powinna nadal być członkiem Lokalnej Grupy Działania i aktywnie uczestniczyć w jej pracach.

Dziękuję Panu serdecznie za rozmowę.

 

 Fot. Piotr Jackowski – Marian Grzegorzek – wójt gminy Gorzyce

 

Udostępnij